Szkolenia z higieny jazdy są całkowitą nowością na polskim rynku. Zdaniem Macieja Mroczyńskiego, prezesa centrum szkolenia kierowców Driving Centers, w ciągu najbliższych 10 lat mogą one obniżyć ilość wypadków na polskich drogach o ponad 25 proc.

Driving Centers jest polską firmą, która współpracuje ze światowymi liderami bezpieczeństwa drogowego z Austrii i Niemiec. Prowadzi szkolenia dla kierowców oraz tworzy obiekty szkoleniowe, nawierzchnie poślizgowe i tory wyścigowe (np: Tor Modlin, ODTJ Sieradz, ODTJ Kalisz).

MM: Pod marką Driving Centers działamy od 2012 r., jednakże nasz zespół szkoleniowy ma ponad 15-letnie doświadczenie w szkoleniu kierowców w każdym wieku i w wielu typach aut.

Czym konkretnie się zajmujecie w ramach szeroko pojętych szkoleń dla kierowców ?

MM: W naszej codziennej pracy kierujemy się hasłem: chcemy, żeby na polskich drogach jeździło się płynnie i bezpiecznie. Chcemy móc sprawnie jeździć po rondach, płynnie poruszać się w korku, raźno ruszać spod świateł i przyjemnie wyprzedzać jadąc lewym pasem przez autostrady. Chcemy, by na naszych drogach było więcej kultury i radości z jazdy.
Higiena jazdy to zespół zasad i umiejętności pozwalających na odpowiednie zachowanie się na drodze w zależności od sytuacji oraz na skuteczne zapobieganie problemom, z którymi co chwilę styka się każdy kierowca.
Na naszych szkoleniach właśnie te umiejętności trenujemy. Zauważyliśmy, że ludzie nie wiedzą jak prawidłowo ustawić fotel, a to oprócz bezpieczeństwa wpływa na nasze zdrowie, czego efektem jest ból pleców lub drętwienie nóg w podróży.
Wielu kierowców nie wie jak wykorzystać możliwości swojego samochodu, także od strony systemów bezpieczeństwa i wspomagania. Złe korzystanie z tych systemów może być bardzo niebezpieczne.

Maciej Janczak Instruktor Driving Centers i Jakub uczestnik szkolenia

Dlaczego ktoś, kto ma już prawo jazdy, miałby skorzystać ze szkolenia ?

MM: Po pierwsze, kurs na prawo jazdy ma za zadanie przygotować do uzyskania prawa jazdy. Podczas szkoleń z higieny jazdy, uczymy jak korzystać z samochodu na co dzień. Warto też odbyć szkolenie tuż po zakupie nowego samochodu. Dlaczego warto poznać zasady higieny jazdy, pokazują korzyści odnoszone przez naszych klientów kilka miesięcy po szkoleniu. Są to:

  • oszczędność paliwa – mniejsze spalanie od 2 do 4 l litrów paliwa na 100 km (w zależności od silnika i stylu jazdy), co daje w zależności od przebiegu od 150 do 400 zł oszczędności miesięcznie,
  • oszczędność czasu – kierowcy jeżdżą płynniej dzięki czemu podróżują szybciej i bardziej komfortowo;
  • płynna jazda w korku to mniej stresu, mniej awarii, mniejsze zużycie paliwa, rzadsze wymiany klocków i tarcz
  • pewność siebie – sprawne włączanie się do ruchu, zmiana pasów, czytelne manewry, większe bezpieczeństwo;
  • sprawne parkowanie – dzięki umiejętnościom techniki parkowania oraz poznaniu możliwości systemów wspomagania w samochodzie.

Warto wiedzieć, że szkolenie jest tańsze niż naprawa zarysowanego zderzaka.
Podsumowując, im więcej kierowców znających zasady higieny jazdy będzie na polskich drogach, tym bardziej poprawi się życie i komfort jazdy w miastach i na lewym pasie autostrady.

Jak uczestnicy odbierają zasady przekazywane w ramach szkolenia z higieny jazdy ?

MM: Nasi klienci najczęściej dziwią się, że nikt im tego wszystkiego wcześniej nie powiedział (śmiech). Kwestie poprawnego ustawienia fotela kierowcy, ustawienia zagłówka czy też przewożenia małych dzieci tyłem do kierunku jazdy są niejednokrotnie zaskoczeniem dla naszych uczestników. A są to zasady, które powinny być znane już na etapie starań o posiadanie uprawnionego prawa jazdy.
Nasze szkolenia poprzedzamy wywiadem z każdym z uczestników. Badamy doświadczenie, potrzeby, oczekiwania i nagromadzone nawyki. Wiele z tych ostatnich można w łatwy sposób naprowadzić na poprawne tory.
Okazuje się też, że osoby, które odbyły u nas szkolenie, chętnie kupują szkolenie swoim bliskim na prezent, np. dla chrześniaka z okazji 18. urodzin, dla koleżanki na babyshower, dla rodziców i dziadków, którzy często wożą ich dzieci.

Szkolenia ze wspomnianej higieny jazdy są ukierunkowane na klienta prywatnego czy mogą z nich skorzystać także klienci biznesowi ?
MM: Higiena jazdy to element nieodzowny u każdego kierowcy, nieważne czy jadącego w podróż służbową czy po dzieci do przedszkola. Jest z nią podobnie jak z myciem rąk przed jedzeniem – wzrasta dzięki niej nasz komfort i bezpieczeństwo. Szkolenia dla osób prywatnych zawierają więcej elementów ukierunkowanych na jazdę na krótkich odcinkach, z kolei klienci flotowi otrzymują większy zakres wiedzy pozwalającej obniżyć spalanie i szkodowość w autach firmowych.
Bardzo dobre efekty mają firmy dzięki przeszkoleniu kierowcy przed przekazaniem mu auta służbowego.
Firmy, których flota ma mniej wypadków i stłuczek, oszczędzają na ubezpieczeniu, mają niższe składki i łatwiej dostają leasing.
Obniżony odsetek szkód w firmowych autach, oszczędności wynikające z niższego zużycia paliwa, mniejsza rotacja pracowników, większa satysfakcja z pracy – to wszystko przekłada się na końcowe wyniki finansowe firmy i bezpieczeństwo jej pracowników.

Higiena jazdy to pomysł autorski czy już na świecie praktykowany ?
MM: Naszym partnerem i mentorem jest austriacki twórca najnowocześniejszej metody szkolenia kierowców, Franz Wurz. To dzięki niemu wiemy, że najważniejsza jest nauka przez doświadczenie. To właśnie on wprowadził 30 lat temu z sukcesem zasady higieny jazdy na światowy rynek. Jego metoda, już po 18 miesiącach spowodowała spadek wypadków w Austrii wśród grupy największego ryzyka, czyli młodych chłopców, aż o 32%. Teraz, jego zespół uczy kobiety ruchu drogowego w Arabii Saudyjskiej. Z Franzem ściśle współpracujemy od samego początku istnienia Driving Centers, nasze doskonałe wyniki i efekty są w dużej mierze jego zasługą.

#Marcin Ołtarzewski