Podróż kamperem w poszukiwaniu przygód i relaksu zawsze była na mojej ,,bucket list”, ale odkładałam ten moment przez długi czas. Jestem ogromną miłośniczką podróżowania, uwielbiam wyjazdy – bliższe i dalsze, ale zawsze po macoszemu traktowałam podróż kamperem – czy warto było? Przekonałam się, że nie! Żałuję, że nie zdecydowałam się na to wcześniej.
Na mojej liście argumentów ,,przeciw” było między innymi to, że koszt wynajmu kampera, koszt paliwa i tych wszystkich potrzebnych rzeczy do podróży jest tak wysoki, że już bardziej opłaca mi się pojechać tam, gdzie lubię najbardziej – na wyspy, w ciepłe kraje – pod palemkę. Poza tym wydawało mi się, że będzie to strasznie skomplikowane. Zastanawianie się nad tym, co zabrać na wyjazd kamperem i ile to wszystko będzie kosztowało było bardzo zniechęcające.
Aż tu nagle na mojej drodze stanął ktoś, kto zmienił moje postrzeganie tego, czy warto jechać kamperem na urlop. Jako naczelna Korpovoice poznaję wielu ciekawych ludzi – najczęściej uciekinierów z korporacji, których cechuje pasja i wiara w to, co robią – bez tego zapewne nie uciekliby z bezpiecznego stanowiska w korpo. I tak oto poznałam Jakuba Kocjana – współwłaściciela
Kokokamper.pl.to wypożyczalnia kamperów, która zmieniła moje podejście do tego sposobu podróżowania. Ale nie od razu – Jakub długo przekonywał mnie do wyjazdu kamperem, zapewniał, że jak spróbuję to nie będę żałować i przekonam się, że wakacje w kamperze mogą być lepsze od tych na Zanzibarze, Dominikanie czy Wyspach Kanaryjskich.
Tak więc w tym roku postanowiłam podjąć rękawice i sprawdzić, czy Jakub mówi prawdę. I okazało się, że owszem! Podczas naszej podróży kamper niejednokrotnie dawał nam znacznie większe możliwości, niż kosztowne wycieczki za granicę. Przede wszystkim dawał wolność i niezależność, a także umożliwiał niebywałe odcięcie się od bodźców i kontakt z naturą.
Osobiście jestem fanką samodzielnego decydowania o przebiegu podróży, planowania trasy, a leżenie cały tydzień brzuchem do góry nie do końca jest tym, czego oczekuję od urlopu. Ale żeby była jasność – jestem bardzo zapracowaną osobą i od czasu do czasu – jak większość z Was – potrzebuję się zresetować i odciąć od codzienności. Uwierzcie mi, że poczucie wolności, bliskości z naturą i odpoczynek od zbędnych bodźców – nawet przez kilka dni – pozwoli Wam odpocząć znacznie bardziej, niż podczas 2-tygodniowych wakacji w głośnym i zatłoczonym kurorcie.
Sama się o tym przekonałam i – jeśli marzycie o odpoczynku i prawdziwym relaksie – namawiam Was do spróbowania tego na własnej skórze. Podczas naszej tygodniowej wyprawy zwiedziliśmy między innymi Bory Tucholskie i nadbałtyckie miejscowości. Parkowaliśmy kamper w odludnym miejscu, gdzie dookoła nie było nic. Spaliśmy nad morzem i nad jeziorem. Dzięki tej wyprawie zakochałam się na nowo w naszym polskim morzu – przed sezonem jest cicho, spokojnie, nie ma tysiąca parawanów, a kamper jeszcze bardziej ułatwia znalezienie spokojnego miejsca na łonie natury.
Przyroda, wyciszenie, przebywanie w sosnowym lesie kilka kroków od morza – to wszystko sprawiło, że wypoczęłam, jak nigdy. A to była podróż tylko po kawałku Polski – wyobraźcie sobie jak fascynująca byłaby podróż kamperem po Europie! Właśnie ta niezależność i wolność, jaką daje kamper, jest niesamowita.
Oprócz tych wypoczynkowo-duchowych zalet kampera, muszę również koniecznie wspomnieć o bardziej przyziemnych, ale równie istotnych kwestiach, jak chociażby to, czy prowadzenie kampera jest trudne oraz jakie jest wyposażenie w Koko Kamper. Otóż, moi mili – prowadzi się go naprawdę bezproblemowo, sprawdziłam to osobiście. Nie wyobrażam sobie podczas urlopu stresowania się niewygodną jazdą, zatem mogę Was zapewnić, że nie ma z tym problemu.
Co do wyposażenia – tu byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Jeśli życie w kamperze kojarzy Wam się z niewygodnym pseudo-łóżkiem, ubogim wyposażeniem i rozlatującym się mini-krzesełkiem, to koniecznie musicie przetestować Koko kamper. Śmiało mogę określić ich kampery jakością premium, z ogromną dbałością o detale. Materace są bardzo wygodne, można się na nich naprawdę porządnie wyspać. Garnki, sztućce i naczynia mimo, że plastikowe – są naprawdę dobrej jakości, ładne i w gustownym tonie – bardzo przyjemnie się z nich korzysta.Dostęp do wody, prysznica, ogrzewania – wszystko to jest rozwiązane naprawdę sprytnie i zapewnia bezproblemowe użytkowanie. Krzesełka i stolik, przy których można spędzić czas na zewnątrz, również są z najwyższej półki. Te wszystkie szczegóły niesamowicie wpływają na komfort pobytu.
Wypożyczenie kampera to też wspaniały patent na zimowy wyjazd na stok. Tylko sobie wyobraźcie – parkujecie kamper pod stokiem – na przykład we Włoszech czy w Austrii, obok macie wszystkie atrakcje, restauracje, spa, etc. A po całym dniu szaleństwa na stoku wracacie do ciepłego i przytulnego kampera, który stoi kilka minut od Was, zawsze pod ręką. Czego chcieć więcej!
Dlatego moi drodzy – jeśli nie macie jeszcze pomysłu na tegoroczny urlop albo koszty zorganizowanych wycieczek Was przerażają – odsyłam Was na stronę kokokamper.pl –
może uda się Wam jeszcze złapać termin! A jeśli nie – koniecznie zabukujcie na przyszły rok. Tak, jak zrobiłam to ja. Chętnych nie brakuje, więc będziecie mieli pewność, że nikt Was nie uprzedzi. Dodatkowo wpisanie tego w kalendarz sprawi, że nie będziecie odkładać tej przygody w nieskończoność, jak ja jeszcze niedawno 🙂
A jeśli zakochacie się w kamperach bez pamięci i zdecydujecie się na zakup – Koko Kamper oferuje bardzo fajną opcję. Kiedy akurat nigdzie nie jedziecie i kamper stałby nieużywany – możecie oddać go w zarządzanie ekipie Koko Kamper i podnajmować innym, więc koszty po części się zwracają.
Podsumowując – jeśli czytając ten artykuł, oglądając zdjęcia i wyobrażając sobie wspaniały, relaksujący i oczyszczający głowę urlop czujecie, że to właśnie TO – odsyłam Was na stronę www.kokokamper.pl – zadzwońcie, napiszcie, rezerwujcie i cieszcie się fantastyczną przygodą. A jeśli dalej macie wątpliwości, czy podróż kamperem to dobry pomysł na urlop -tym bardziej odezwijcie się do Jakuba i dajcie się przekonać. Gwarantuję, że nie pożałujecie.
Zapraszam was też do zobaczenia kampera od środka
(kliknij poniżej by obejrzeć)
odcinek KORPO TV – Kamperem na narty, Sylwesta i wakacje
Justyna Szawłowska
Redaktor Naczelna
Korpo Voice