HOROSKORP

Sprawdź, co czeka Cię w najbliższej korpo przyszłości. Nasza wróżka odczytała z gwiazd wskazówki dla wszystkich znaków zodiaku.

WODNIK (20 I-18 II)

Na wiosnę obudzą się w Wodniku tłumione dotąd żądze, a wiązać się one będą z nikim innym jak z Panem Kanapką. Pan Kanapka od paru lat już dostarcza do firmy jędrne bagietki i soczyste pomidorki, ale jakoś do tej pory Wodnik nie miał śmiałości, by myśleć o tym związku poważnie. Nadal się waha, bowiem nie do końca jest wolny. Tak nagle rzucić wszystko i uciec z Panem Kanapką? A jeśli tego nie zrobi, to co? Zrezygnuje z ostatniej szansy na prawdziwą miłość? Wodnik nawet nie ma w firmie nikogo, komu mógłby się zwierzyć, zero bratniej duszy. Cierpi zatem w milczeniu, gdy kupuje od ukochanego ukochaną sałatkę.

RYBY (19 II-20 III)

Ryby kupią sobie na wiosnę skuterek, ale będą bały się nim jeździć do pracy z uwagi na przerażający o tej porze roku ruch uliczny. Raz się przejadą, nałykają spalin, zgubią szalik, ktoś na nich zatrąbi, ktoś zwyzywa od leszczy, a to nie tak przecież miało wyglądać! Ryby miały tym skuterkiem sunąć przez miasto jak Gregory Peck w „Rzymskich wakacjach”. Jedną ręką zmieniać miały biegi, drugą wrzucać selfie na Instagram. Tymczasem ograbione z szalika i godności Ryby usiądą w swoim boksie, a zapytane o skuterek tylko założą na uszy słuchawki.

BARAN (21 III-20 IV)

Baran żyje od wiosny do jesieni, w okresie tym mając w głębokim poważaniu sprawy zawodowe. Zaczyna się bowiem dla Barana sezon działkowy. Laptopa służbowego otwiera w tym czasie Baran jedynie z musu, coś tam niby porobi w Excelu, oferty ze dwie wyśle, na mejla odpowie, telefon odbierze, a w międzyczasie, ściskając w ręku osiemnaste wydanie legendarnej już publikacji „Działka moje hobby”, planuje, jak by tu zoptymalizować uprawę pomidorków i wyplewić chwasty z grządek rukoli. Taki sobie czelendż postawił Baran w marcu na najbliższe dwa kwartały. A tu zima się zbliża, trzeba się zająć prawdziwą pracą. Baran zamiast cieszyć się z plonów, załamie się, jak zwykle o tej porze roku.

BYK (21 IV-21 V)

Byk na szczęście ma już za sobą kryzys małżeński, który prawie doprowadził do rozpadu rodziny. A zaczęło się od tego, że żona nie zaakceptowała jego planów wakacyjnych. Zamarzyła się bowiem Bykowi bycza wyprawa z kolegami, taki bushcraft normalnie, spanie w namiocie, bratanie się z niedźwiedziem, niezmienianie skarpetek. Żona Bykowi suszyła głowę całą wiosnę, by się nie wygłupiał, bo już za stary jest na takie ekscesy. W jego wieku to się chodzi po domu w kalesonach i ogląda powtórki „Klanu”, a nie na wyprawy bushcraftowe jeździ. Potem pojawiła się pandemia, granice pozamykali, Byk w domu został, żona kocha go nadal.

BLIŹNIĘTA (22 V-20 VI)

Bliźnięta, jak to one, w tydzień przełajdaczą całą pensję, co by przez następne trzy tygodnie przejść na utrzymanie mamusi i przypadkowych kochanków. Nie będzie to łatwe zadanie, ale Bliźnięta już są zaprawione na tym polu, nie raz budziły się w cudzym Excelu, nie bardzo wiedząc, co to za tabelki im przed oczami migoczą. Nie z takich deadlinów się wywiązywały, nie z takimi czelendżami przyszło im się w życiu swoim mierzyć. Wiedza zdobyta w ten sposób to skarb, którego nikt Bliźniętom nie zabierze. Pieniędzy również, bo ich nie mają. Wszystko w tydzień przełajdaczyły.

RAK (21 VI-22 VII)

Rak obudzi się pewnego ranka zlany potem i to wcale nie z tych powodów, o których myślicie. Rak sobie uświadomi, że marnuje swoje życie. Dziadek robił w finansach i tatuś, i brat, i wujek, i szwagier, nie wspominając o cioci, stryjence i babci Marysi. Chcąc nie chcąc, Rak poszedł w ich ślady, jak ten puszek marny niesiony nurtem życia. A wolałby się urodzić synem pasterza albo sadownika. Przejąłby schedę po ojcu, stado owiec prowadził, jabłek doglądał, wstawał z kurami albo kładł się z nimi, nieważne… To się nie ziści. Jedyne barany, jakie Rak w życiu spotka, to te na open spejsie.

LEW (23 VII-22 VIII)

Latem słoneczko świeciło, ludzie chodzili porozbierani, to i Lew postanowił zabrać się za siebie, zapisując się na dodatkowe lekcje pilatesu. Może Lew nie potrafi grać w piłkę ani pływać kraulem, za to na pilatesie wywija nóżką jak ta lala i dupeczkę ma dzięki temu jak marzenie. Nie omieszka się nią pochwalić, paradując po open spejsie w obcisłych spodenkach. Lew doskonale wie, jak się ubrać, aby robić na ludziach wrażenie.

PANNA (23 VIII-22 IX)

Pannie omsknie się paluszek podczas wysyłania mejla, w wyniku czego dojdzie do poważnego wycieku danych. Kto inny to by wyleciał z hukiem, nawet nie mając czasu zabrać kubka z kuchni. Ale nie Panna, bo ona ma NOTES, w którym od siedmiu lat zapisuje wszystko – z kim i kiedy Rak odwiedza schowek na odkurzacz, kto, z kim i kiedy chodzi na lancze i brancze i kogo wtedy obgaduje, na jakie strony wchodzi Strzelec, kiedy myśli, że nikt go nie widzi, kogo podszczypuje Waga i kto Wagę podszczypuje… Wszystko to Panna skrupulatnie zapisuje w swoim NOTESIE. Na każdego ma haka, łącznie z serwisantem lodówki i chłopakiem od xero. Nie do ruszenia jest Panna i doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

WAGA (23 IX-23 X)

Wreszcie w życiu Wagi wydarzy się to, na co cała firma czeka z utęsknieniem. Dyrektor zaprosi Wagę na rozmowę w cztery oczy, w trakcie której wyjaśni Wadze, że łapanie kolegów za tyłek w godzinach służbowych jest nieprofesjonalne. Dyrektor otrzymał już parę skarg w tej sprawie, dwa donosy i jedno oficjalne pismo. Nie wspominając o tym, że ludzie zaczęli gadać w windzie. Wstyd na cały biurowiec. Waga ma zaprzestać tych idiotyzmów, najlepiej zająć się pracą i trzymać łapy na klawiaturze.

SKORPION (24 X-21 XI)

Nękany kryzysem wieku średniego Skorpion porzuci nudną pracę w dziale księgowości i kupi sobie gitarę. Nie grał od czasów podstawówki, gdy razem z kolegami z osiedla śpiewali w piwnicy przeboje De Mono. Wszystkie dziewczyny kochały się wtedy w Skorpionie, Skorpionowi marzyła się wielka kariera, estrada, telewizja, festiwal w Sopocie. Nikt o to Skorpiona nie podejrzewa, ale prawda jest taka, że gdy pracuje nad miesięcznym bilansem, to wciąż sobie coś nuci pod nosem, nóżka pod biureczkiem dryga. W końcu Skorpion powie basta, zamknie bilans kwartalny i rozpocznie w swoim życiu całkiem nowy rozdział.

STRZELEC (22 XI-21 XII)

Strzelec od miesięcy bezskutecznie szukał pracy, wysyłając tysiące CV, których nikt nawet nie otwierał. Jego koledzy porobili kariery, szwagier miał mercedesa, brat najnowszego ajfona, a Strzelec starą nokię i bilet miesięczny na tramwaj. Telefon milczał, Strzelec również coraz bardziej zamykał się w swoim boksie i w smutnych pogrążał się myślach. W końcu dał sobie spokój ze ścieżkami kariery, bo na inne ścieżki i tak nie było go nigdy stać. Aż tu nagle zadzwonił telefon, Strzelec usłyszał, że go chcą i zapłacą mu dwa razy więcej. Tak się tym podjarał, że nawet swoją Szefową z rozpędu pocałował w usta. Gwiazdy zdradzają, że jesień tego roku będzie najszczęśliwszym okresem w całym życiu Strzelca.

KOZIOROŻEC (22 XII-19 I)

Nie ma co się łudzić. Koziorożec osiągnął już w swoim życiu wszystko. W końcu sukcesy na polu zawodowym i erotycznym zaczęły go powoli męczyć. Gdy każdego dnia wygrywasz, w twoje życie niepostrzeżenie wkrada się rutyna. Stajesz się po prostu nudny. Samotnie stoisz na najwyższym podium i myślisz sobie, co jeszcze może mnie w życiu spotkać? Takie refleksje zaczną nawiedzać Koziorożca. Wtedy nad jego biureczkiem zawiśnie zdjęcie Zenka Martyniuka z prywatną dedykacją. Koziorożec znów poczuje na plecach zawistne spojrzenia kolegów, wiatr w jego żagle. Koziorożec przypomni sobie, że jest number one i to się nigdy nie zmieni.

#Wróżka z Domaniewskiej